Tym razem wyruszyliśmy szlakiem wzdłuż autostrady. Jak okazało się nie byliśmy sami, gdyż po zaśnieżonej dróżce mijali nas " biegacze indywidualiści". Rozmowom , a także planom na przyszłe wycieczki nie było końca. Już w czasie powrotu do domu doszliśmy do wniosku, że trzeba wybrać się na dokarmianie kaczuszek na Czarnej Strudze- zresztą sami zobaczcie ile ich tam jest!

Znów na zimowym...
Znów na zimowym szlaku Znów na zimowym szlaku
Znów na zimowym...
Znów na zimowym szlaku Znów na zimowym szlaku
Znów na zimowym...
Znów na zimowym szlaku Znów na zimowym szlaku